niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 1 "Nie udawaj, że nic do niego nie czujesz."

Claire 

     Wcześnie rano obudziła mnie moja ulubiona piosenka Fergie- A Little Party Never Killed Nobody , która oznaczała, że ktoś do mnie dzwoni. Wyciągnęłam dłoń i wymacałam komórkę na stoliku nocnym, kiedy ujrzałam na ekranie telefonu Lucas leniwie wcisnęłam zieloną słuchawkę.
- Która godzina?
Wymamrotałam usiłując otworzyć na dobre oczy, ale one wciąż zamykały się w półśnie.
- Piękne niebo, wściekły upał, zero wiatru, wspaniały początek wakacji. Musimy się spotkać za godzinę, chce Ci coś pokazać.
Skuliłam się i odsunęłam telefon od ucha. Usiłowałam się rozbudzić, dlatego też skupiłam wzrok na zegarku, który pokazywał godzinę siódmą dwadzieścia. Nie mogłam uwierzyć, że chłopak pełen energii obudził mnie w środku nocy.
- Jesteś tam? Mam nadzieję, że nie zasnęłaś.
- Dlaczego na moim zegarku jest siódma dwadzieścia dwie?


Zapytałam sfrustrowana przyjaciela. W dalszym ciągu usiłowałam nie przysnąć.
- Czekaj mówisz, że która jest?
- Lucas!!!
- Hym... chyba bardzo się nie gniewasz?
Rzuciłam telefonem, po czym nakryłam się calutka kołdrą. Nie minęła nawet minuta gdy moja komórka znowu zaczęła dzwonić, nie odebrałam, ale wiedziałam, że blondyn tak łatwo nie da się spławić. Zadzwonił jeszcze raz. potem znowu i znowu. Znudzona jego wydzwanianiem, w końcu oddzwoniłam.
- Czego?
- Zostało Ci pół godziny na wyszykowanie się. Zaraz wychodzę z domu i jadę po Ciebie.
Oznajmił stanowczo, jak zawsze nie przejmował się czy mam ochotę z nim jechać czy nie.
- Rozłączam się, na razie.
- Czekaj gdzie my w ogóle jedziemy?
Niestety nie odpowiedział mi już na to pytanie, ponieważ zawsze rozłączał się po słowie na razie nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź od drugiej osoby. Ciekawiło mnie co on planuje o tak wczesnej porze.

      Niechętnie zaczęłam zwlekać się z łóżka. Po krótkim pobycie w łazience, który obejmował muśnięcie skóry pod oczami korektorem i spryskanie odświeżaczem włosów stanęłam przed lusterkiem i uważnie zaczęłam się sobie przyglądać. Moje proste brązowe włosy opadały mi swobodnie na ramiona, w porównaniu do mojej siostry byłam skromną dziewczyną. Wróciłam do pokoju i włożyłam na siebie mojego kochane wytarte jeans i białą na krótkim rękawku z czerwonym napisem "i love you" bluzkę.
     Powędrowałam do kuchni, gdzie przy wielkim brązowo jasnym stole siedziała  Zoe. Trzymała w ręku kubek z kawą i przeglądała wiadomości w swoim telefonie. Jej włosy jak zawsze potargane, a twarz jak co ranka zaspana. Spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem spoza czarnego kubka.
- Wybierasz się gdzieś?
Zapytała przyglądając mi się uważnie, kiedy rodziców nie było w domu zachowywała się jak nasza matka. Chciała mieć wszystko pod kontrolą.
- Tak, Lucas zaraz po mnie będzie.
Wyjęłam szklankę z szafki i nalałam do niej soku pomarańczowego, upiłam parę łyków.
- Aha.
Gdy już upewniła się z kim wychodzę nie zadawała więcej pytań. Nie lubiła mojego przyjaciela, dlatego też nie interesowało ją co z nim robię i gdzie. Uśmiechnęłam się do niej i skierowałam w stronę przedpokoju. Ubrałam trampki, które były popisane przeze mnie i Lucasa, nam to się wiecznie nudziło. Mimo, że były już trochę zużyte nie chciałam się z nimi rozstawać, jeszcze nie teraz.
- Wychodzę.
Krzyknęłam zamykając za sobą drzwi. Pewnie Zoe była szczęśliwa, że zostaje sama w domu, mam jedynie nadzieję, że czegoś znowu nie wywinie.

Zoe 

   Gdyby tylko moja kochana siostrunia wiedziała, że Michael spędził tu całą noc znowu by mi strzeliła wykład. Nienawidziłam jej głupich gadek o tym, że będę chodziła z brzuchem jak się nie opamiętam. Przecież zabezpieczałam się, poza tym nie lubię dzieci. Wstałam i udałam się na górę do mojej sypialni, chłopak jeszcze spał, dlatego też położyłam się koło niego i wtuliłam w jego umięśniony ładnie tors.
- Claire już poszła.
Szepnęłam mu do ucha, a on bez zastanowienia objął mnie i zaczął całować namiętnie. Odwzajemniłam jego pocałunek i odwróciłam głowę w drugą stronę. Dosyć tych czułości, przez ostatnie dwanaście godzin nie robiliśmy niczego innego.
- Zrobisz śniadanie?
Spytał zatapiając się w moich oczach.
- Czemu ja? Nie lubię gotować.
Oznajmiłam i uniosłam jedną brew do góry. Nie nadawałam się do sprzątania i gotowania, od kiedy tylko pamiętam miałyśmy w domu pokojówkę i kucharkę, nie musiałam się uczuć takich rzeczy.
- Jasne... zapomniałem.
Wymamrotał i wstał z łóżka. Ubrał na siebie czarne rurki i ciemną bluzkę z czaszką. Michael był gitarzystą i wokalistą rock'owego zespołu o nazwie "The Stupid", dlatego też uwielbiał czarne ubrania, czaszki i ćwieki.
- Zrobię Ci naleśniki.
Ucałował mój policzek i wyszedł. Kochałam go, ale nie byłam do końca pewna czy on czuje to samo. Nigdy nie powiedział mi tego, ale podobno to czyny się liczą, a nie słowa.

Claire 

   Nie spodziewałam się, że Lucas zabierze mnie do baru gdzie się poznaliśmy. Trzy lata temu siedziała przy stoliku z tyłu sali i czytałam książkę, to był zwykły monotonny dzień, do czasu kiedy zostałam oblana colą przez pewnego chłopaka. Nie pomyślałabym, że to zdarzenie zbliży nas do siebie, że staniemy się przyjaciółmi. Lata spędzone z nim, były najlepszymi w moim życiu, nie chce by kiedyś mnie opuścił.
- Smakowało Ci śniadanie?
Zapytał uśmiechając się szeroko do mnie. Musiałam przyznać, że jego uśmiech był zniewalający.
- Tak, było pyszne. Dziękuję.
Założyłam za ucho niesforny kosmyk włosów, blondyn nie spuszczał ze mnie wzroku, a ja zaś uciekałam swoim po całym lokalu.
- Nie ma za co. Mogę Cię jeszcze raz uprowadzić?
Przybliżył swoją twarz w moją stronę i niecierpliwie oczekiwał mojej odpowiedzi.
- Możesz.
Poderwał się uradowany i złapał mnie za rękę, po czym rzucił na stół pieniądze i krzyknął, że reszty nie trzeba. Wybieg z knajpy nie puszczając mojej dłoni, czasem się zastanawiałam co siedzi w jego głowie, nie potrafiłam go rozgryźć.

Michael 

   Cały dzień spędziłem z moją dziewczyną w jej domu, zegarek wybił godzinę dwudziestą gdy jej siostra z towarzyszem przekroczyła próg drzwi wejściowych. Weszli do salonu uśmiechnięci, dyskutowali o czymś i śmiali się co chwilę.
- Gorsza kopia wróciła.
Powiedziałem przyglądając się dziewczynie, wyglądała tak samo jak moja luba, ale mimo wszystko była inna. Jej charakter i sposób bycia różnił się od Zoe, była spokojna i miła, była przeciwieństwem kobiety, którą kochałem.
- Odezwał się...
Jej kochaś chciał mi odpyskować, ale ona szturchnęła go w bok i pokręciła głową.
- Nie warto tracić na niego czasu.
Wymamrotała i spojrzała się na mnie złowrogo, nie lubiła mnie i nie ukrywała tego. Odwróciła się na pięcie i poszła w stronę kuchni. Miałem zamiar krzyknąć coś głupiego, ale powstrzymałem się kiedy zauważyłem opartą o futrynę z skrzyżowanymi rękami na klatce piersiowej Zoe.
- Nic takiego nie powiedziałem.
Wzruszyłem ramionami, zabrałem swój telefon ze szklanego stołu i udałem się do przedpokoju.
- Wychodzisz?
- Idę z kolegami na piwo.
Założyłem buty, otworzyłem drzwi i pomachałem dziewczynie na pożegnanie, po sekundzie zniknąłem z pola jej widzenia.

Zoe 

    Nigdy nie sprzeciwiałam się spotkaniom Michela z przyjaciółmi, ufałam mu. Usiadłam na wielkim marmurowym blacie w kuchni i zaczęłam przyglądać się dwójce, która siedziała na parapecie niedaleko mnie. Gdybym nie wiedziała, że są przyjaciółmi uznałabym, że są parą, ponieważ czasem się tak zachowywali. Claire twierdzi, że nie czuje nic do Lucasa, ale ja wiem, że mnie okłamuje, przecież to widać, że na niego leci. On również nie zastaje jej dłużny, moja siostra podoba mu się od początku. Powinnam im pomóc stać się parą?
- Lukas czas na Ciebie.
Popukałam palcem różowy zegarek, który miałam na prawej ręce. Byłam starsza od brunetki całe pięć minut  i dlatego gdy nie było rodziców pilnowałam jej.
- Właśnie się zbierałem.
Wstał i uśmiechnął się czule do Claire, ona odwzajemniła, a on ni stąd ni zowąd pocałował ją w policzek i puścił do niej oczko.
- Na razie.
Byłam zszokowana tym co zobaczyłam. Czy oni zaczęli ze sobą chodzić? Nigdy wcześniej nie widziałam by blondyn robił takie rzeczy. Kiedy tylko opuścił naszą wille bez owijana w bawełnę i niepotrzebnych wstępów spytałam.
- Chodzicie ze sobą?
Moje odbicie zaczerwieniło się i pokręciło przecząco głową.
- Wyglądacie jak para.
- Wiesz, że jesteśmy tylko przyjaciółmi.
- Może już czas zmienić status z przyjaciół na coś więcej?
Spuściła głowę, nie chciała o tym rozmawiać, wymigała się jak zawsze. Ja nie dam jej spokoju, muszę wiedzieć co jest grane.
- Nie, idę się położyć jestem zmęczona.
- Claire!! Nie udawaj, że nic do niego nie czujesz.
Nie słuchała mnie, uciekła do siebie i zamknęła się na klucz.

Claire 

    Okno w mojej sypialni było otwarte, a na fotelu przy biurku siedział Lucas. Zawsze spotykaliśmy się tu potajemnie i siedzieliśmy do drugiej lub trzeciej w nocy.
- Nie lubię wchodzić jak złodziej do Ciebie.
Oznajmił z skwaszoną miną, wolałby tego nie robić, ale chęć zostania ze mną jeszcze dłużej była silniejsza od przeszkód, które musiał pokonać.
- Kiedyś nie będziesz musiał tego robić.
Usiadłam na łóżku przyglądając się mu, na początku naszej przyjaźni byłam speszona jego obecnością, ale teraz przyzwyczaiłam się do tego.
- Mówiłem Ci byś wprowadziła się do mnie, mieszkanie samemu nie jest takie fajne.
Wstał i położył się na moim łóżku. Zamruczał pod nosem gdy się przeciągał, lubiłam gdy tak robił.
- Dziwnie by to wyglądało gdybyśmy mieszkali razem.
- Jesteśmy dorośli Clair możemy mieszkać gdzie chcemy i z kim chcemy.
On nie widział problemu, ale ja widziałam. Nie chciałam by ludzie zaczęli gadać o nas nieprawdziwe rzeczy i insynuować cokolwiek.
- Wiem, ale...
- Ciii, nie chce o tym rozmawiać, zawsze ta rozmowa kończy się tak samo.
Stwierdził i pociągnął mnie za bluzkę, opadłam na miejsce koło niego.
- Mogę zostać tu na noc?
Czy on zwariował? Nie mogę mu na to pozwolić, nie chce by słyszał jak moje serce wali jak szalone gdy on jest koło mnie.
- Lucas raczej...
- Rozumie, wrócę do siebie.
Przerażało mnie to, że on rozumie mnie bez słów, znał mnie na wylot.
- Nie musisz.
Raz się żyje, powinnam być trochę odważniejsza i zaufać mu, przecież nie zrobi mi nic złego.
- Super będę spał z Claire.
Zachichotał pod nosem, odwrócił się do mnie plecami i ułożył wygodnie.
- Dobranoc żonko.
Pokręciłam rozbawiona jego słowami głową i położyłam się na drugiej połowie łóżka.
- Dobranoc mężusiu.


________
Od autorki:

Początki są trudne, mam nadzieję, że rozdział wam się spodoba.
Pozdrawiam was i życzę miłego czytania. :)

31 komentarzy:

  1. Rozdział świetny i wcale nie jest nudny! ;) Ach ten Lucas i ich przyjaźń. ^^ Zżera mnie ciekawość i mam nadzieję, że niedługo dodasz kolejny. Xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. No no :) A więc widzę,że doczekałam sie w koncu pierwszego rozdzialu:) Podoba mi sie naprawde<3 Czekam na ciag dalszy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział, czekam z niecierpliwością na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cóż, zwykle gdy ktoś przesyła mi zaproszenie na swojego bloga, ignoruję to i traktuję jak spam, ale teraz coś mnie tknęło i zajrzałam, obejrzałam zwiastun i kiedy okazało się, że opowiadanie jest o bliźniaczkach, od razu się zaciekawiłam. sama pisałam o bliźniakach, więc może to dlatego. strasznie intrygujący prolog, no i sam fakt, że one mają się zamienic, to też jest bardzo ciekawe, u mnie w opowiadaniu było to na podobnej zasadzie, jednak ja nie potrafiłam opowiedziec tego tak dobrze jak ty. naprawdę strasznie mi się to podoba.
    mam prośbę, mogłabyś mnie informowac o nowych rozdziałach na twitterze @belieber_katy06 , albo na moim blogu escape-from-love.blogspot.com na którego zresztą serdecznie zapraszam.
    pozdrawiam i życzę dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu bardzo ciekawi mnie te opowiadanie! Zwłaszcza odkąd przeczytałam prolog!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne :> Tak długo czekałam sgysdgbdhdhd *.* warto było! ♥
    http://scary-secret.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział :D Strasznie mi się podoba ta różnica między Zoe i Clarie. A poza tym obie mają świetnych chłopaków :) Czekam na nn. Powiadomisz mnie? klaroline-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastycznie :D
    Kiedy następna część?

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej! Zapraszam do mnie na nn :D
    klaroline-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej
    Kiedy ciąg dalszy nastąpi? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do końca tygodnia na pewno ukaże się rozdział drugi, :)

      Usuń
  11. Różnica między Zoe a Claire jest wielka.
    Jedna jak dla mnie ma wszystko gdzieś, a druga jest spokojna, nie potrafi wyrazić swoich uczuć.
    Dalsze części na pewno będą mega ciekawe.
    Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział !
    Czekam na kolejny z niecierpliwością :)
    Zapraszam do mnie :
    http://klauspierwotnahybryda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, czekam na drugi rozdział c:

    OdpowiedzUsuń
  14. Ej no kurde zajebiste !!! <333 Już nie mogę się doczekać drugiego rozdziału :*** Mogłabyś mniej więcej określić za ile będzie ? <33

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdział. Czekam na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  16. Trafiłam tu z jakiegoś spamu. Nie wiem jakim cudem. Ale jak to ja. Postanowiłam oglądnąć zwiastun. Ten o to mnie zaciekawił. Więc pomyślałam "co mam do stracenia to tylko jeden rozdział jak się nie spodoba to nie będę czytać dalej". Sam prolog wzbudził we mnie nutkę zainteresowania, ciekawości, więc czytałam dalej. Co do rozdziału. Jest na prawdę bardzo dobry. Pojawiają się już pierwsze zagadki i miłości. Świetne zestawienie bohaterek na podstawie kontrastu.
    Nie wiem jak tu trafiłam, ale nie żałuję tego i na pewno zostanę tu na dłużej.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow jestem mile zaskoczona<3 bardzo mi się podoba i choć to dopiero prolog i rozdział pierwszy już się uzależniłam <3:-*;-) czekam na następny!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Zacznę od narzekania. Trochę zgrzyta mi stylistycznie i interpunkcyjnie... Kiedy kończysz wypowiedź, nie musisz zachowań odnoszących się do wypowiedzi pisać w następnej linijce po akapicie. Wystarczy myślnik i mała litera.
    Teraz zachwycanie się.xD. Dziewczyno, to jedno z najlepszych opowiadań, jakie kiedykolwiek widziałam!!! Musisz kontynuować! Pięknie ujęte postacie, wciągająca fabuła... I jeszcze to tło.Miodzio!

    OdpowiedzUsuń
  19. nIECH TA ZŁA ZOE UMRZE KURDE DOPIERO 1 ROZDZIAŁ A JUŻ SUKI NIE LUBIĘ XD sorka

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapraszam!
    35 rozdział
    mysticfallskrainamarzen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Hejj
    No i gdzie nowy rozdział ;(
    Czekam

    OdpowiedzUsuń
  22. najpierw zachwycił mnie ten blog, właśnie najpierw.. potem znalazłam zupełnie przez przypadek na yt trailer od jbff I'm not her, dziwnie podobne? cóż historia oczywiście nieco się różni, tutaj inni bohaterzy, fabuła zmieniona, ale to naprawdę żałosne, że zarżnęłaś tamten pomysł. niestety taka prawda, szkoda bo myślałam, że to twój pomysł, cóż niestety nie.
    następnym razem radzę wymyślać samemu fabułę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kochana nie ukradłam nikomu pomysłu sama go wymyśliłam.
    Jeśli możesz to pokarz mi ten trailer, o którym mówisz.
    Bo ja nie mam zielonego pojęcia, że coś takiego istnieje i jak kogoś oskarżasz miej choć trochę cywilnej odwagi i nie rób tego z anonima.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedy podasz rozdział? :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. hahah nie mogę przestać się śmiać z końcówki :) Ogółem bardzo mnie się podobało lecz jest mi strasznie wstyd że dopiero teraz komentuje :(
    Pozdrawiam i zabieram się za 2 rozdział ;**

    OdpowiedzUsuń